Skąd się wzięły banialuki
Rycina do XVIII wydania utworu
Banialuki to inaczej brednie, bzdury, niedorzeczności.Wyraz pochodzi od imienia bohaterki poematu przypisywanego Hieronimowi Morsztynowi "Historya ucieszna o zacnej królewnie Banialuce ze wschodniej krainy" uchodzącemu za pierwszy polski utwór fantasy.
Skąd pomysł na imię bohaterki? Banialuka jest spolszczonym epitetem heroiny rycerskich i ludowych romansów popularnej na Bliskim Wschodzie. Można je przetłumaczyć jako „dziewczyna z pieprzykiem” (Benekli albo Benli kyz). Taka właśnie „Benli kyz” – „królewna ze wschodnich krajów”, występuje m.in. w "Księdze Miłości " Mehmeda, napisanej na przełomie XIV i XV stulecia w Egipcie na postawie starszego, krymskiego manuskryptu.
Poemat przypisywany Horsztynowi opowiada historię pary kochanków złączonych przypadkiem i rozdzielonych z premedytacją. Jest to rzecz o przyjaźni, wierności i zdradzie, przedstawiona w sposób baśniowy, pełna baśniowych postaci i narzędzi. Na kartach utworu czytelnik znajdzie m.in. czarownicę, zatrute jabłka, śpiącego królewicza, cztery budzące grozę czarty (po postacią odyńca, smoka, kozła, skorpiono-zółwio-żabo-jaszczura z wężowymi naroślami), jednorożca, zamek broniony przez dzikie zwierzęta-bestie, który zapada się pod ziemię przeklęty przez królewnę, drzewo okaleczone imieniem kochanki, pustelnika znającego mowę zwierząt i ptaków, proroka przywołującego wiatry, anomalie astronomiczne. Wszystko podlane grozą, przeczuciami, fatum.
Tekst jest doskonale napisany i przez wieki należał do najpopularniejszych w literaturze polskiej.
Niestety nie spodobał się oświeceniowym twórcom, którzy ponad fantazję cenili rozum, także w literaturze. To oni z Ignacym Krasickim na czele przypuścili frontalny atak na utwór i sprawili, że w krótkim czasie imię królewny stało się synonimem bzdury i głupoty.
Tak zostało do dziś, choć ludzie oczytani znajdują echa "Historyi uciesznej" w poezji Adama Mickiewicza czy Juliana Tuwima, a i sam utwór czytają ze znacznie większą przyjemnością niż oświeceniowe ramoty.