Gadulstwo Lucjana Rydla męczące jak ciągłe opady deszczu
K. Sichulski, karykatura L. Rydla
Młodopolski poeta Lucjan Rydel był ponoć nieznośnym gadułą zamęczającym otoczenie swoimi tyradami. Stanisław Wyspiański pisząc "Wesele", stworzył postać Pana Młodego na wzór Rydla, obdarzył ją zaletami i przywarami pierwowzoru. Do tekstu dramatu wprowadził wiele przytyków do wspomnianej wady przyjaciela. Nadmierną "rozmowność" wytyka Panu Młodemu Radczyni, gdy ten opowiada jej o tym, jak oszołomiło go szczęście. "A pan gada, gada, gada...» — mówi Radczyni. Także Panna Młoda wydaje się zmęczona słowotokiem męża opowiadającego o uczuciu, którym ją darzy. "Cięgiem ino godos o tem." - skarży się młoda kobieta.
Tadeusz Boy - Żeleński w "Plotce o Weselu" przytacza wierszyk, który ułożyli przyjaciele Lucjana Rydla zmęczeni jego gadulstwem: "I wciąż ta sama ballada — Deszcz pada, pada, pada — Rydel gada, gada, gada — I znów ta sama ballada — Rydel gada, gada, gada — Deszcz pada, pada, pada — itd."