Towarzystwo Ochrony Księżyca Przed Wybujałą Fantazją Poetów
Wł. Daszewski, Julian Tuwim
Julian Tuwim przez lata gromadził w kartotece, specjalnie założonej do tego celu, wszelkie metafory, porównania i epitety, którymi poeci określali Księżyc w swych utworach. Zebrawszy kilka tysięcy przykładów zamierzał opublikować je w "Dykcjonarzu księżycowym". Niestety pomysłu tego nigdy nie zrealizował. W niewielkim tomie zawierającym różne kurioza zatytułowanym "Groch z kapustą" wymienił jedynie kilkanaście najbardziej smakowitych cytatów ze swoich zbiorów umieszczając w nawiasach nazwiska ich autorów. Możesz z nich śmiało korzystać pisząc szkolne wypracowania:
"- Xiężyc, xiąże nocy nayiaśniejszej (J. E. Minasowicz).
- Na mlecznym niebie blady księżyc siedzi, jak jezuita, gdy słucha spowiedzi (Bałucki).
- Świeca Prozerpiny (Grzymałowski).
- Ahaswer nieba (Kośmiński).
- Dziecię wieczora. Nadąsany. Senny. Blady jak cień zmarłego słońca (Goszczyński).
- Straż Boga na nieba sklepieniu (Brodziński).
- Biała hostia światów (Wł. Ordon).
- Okno, którędy dzień schodzi. Srebrny król nocy (Mickiewicz).
- Pierścionek Diany. Słońce umarłych. Bladawy. Srebrny. Zapłoniony. Posępny. Lampa kryształowa. Złocisty i szary. Biały. Błękitny itd. (Słowacki).
- Dziś ciemny, jutro połyska jak sierp, potem szerszy jak nóż kuchenny, potem nadkrojony jak bułka chleba, z której kromkę zetniesz, potem jak dukat jasny i okrągły, i znów się ścina, zmniejsza i ciemnieje (Józef Korzeniowski).
- Słońce bezsennych (Nowaczyński).
- Ciemny dokument nieba z pieczęcią księżyca. Obojętny wijatyk. Cienkie podkręca wąsiki, choć ma jeszcze pod nosem mleko drogi mlecznej (Staff).
- Księżyc jak gondola pływa. Jak rybak, łódź srebrną gotuje do jazdy. Psotny (Makuszyński).
- Fantasta. Widmowy kasztelan wszelakich rozwalin (Tuwim).
- Capablanca wiedzy tajemnej, krągłolicy księżyc pyzaty. Blady Piotr z Amiens (Bąk).
- Mięciutki księżyc łaskocze zgubiony w przelocie puch (Ginczanka).
- Trapez mnie huśta z księżyca wiszący. Niedługo z puchu nocy księżyc się wyłuska, podobny do wielkiego srebrnego orzecha. Wielkie zielone żagle na dachach rozpina. Chodzi słupem po starych okrętach i czarne z masztów martwych wypłasza pająki. Zielony w niebie staw platyny. Ciągnie przez palmy, jak muzyk pluszowym smykiem. Księżyc, blady hrabia, poprzez mgły firanek fantastyczne tapety rozwija na ścianie. Lampa mądrości, spokojny filozof etc. etc. (Wierzyński).
- Jak krzywy, krótki miecz Waregów, w orszaku gwiazd lśni księżyc krwawy (Kozikowski).
- Czerwony tygrys. Jak klinga. Żagwią nocnego pożaru stoczył się w urwiska. Pentagram. Na dnie rzeki, jak pojmany więzień, zamurowany śród rozrosłych trzcin (Łobodowski).
- Noc dmucha w księżyc jak w okarynę. Ma usta kobiece, jest zaczajonym, rudym, czyhającym kotem (Słonimski).
- Rozżarzony do białości pieniądz (Lech Piwowar).
- Noc gwiazdy nawleka na krzywą księżyca igłę (Wł. Podstawka).
- Księżyc to wioska ogromniasta, gdzie ciszę ciuła brat mój Srebroń... To niepoprawny istnieniowiec, poeta, znawca mgieł i wina, nadskakujący snem manowiec, wieczności śpiewna krzątanina (Leśmian).
...I tak w nieskończoność! Są tam jeszcze: świetlik, nóż, chleb, kołyska, żółtodziób, pierś Seleny, rokokowy, srebrne kolucho, klarnet, klacz, bania, podkowa, paleta, order itd. itd. Sam tylko Gałczyński częstuje nas takimi cudeńkami: czarny lew z platyny, kałamarz, bibułkowy, astrologiczny, tajemniczy jak rebus, jak kalafonia złoty, humorystyczny, umęczony, "księżyc przemienił się w lirę i kot błędny z tej liry ogonem pieśń wydobył swoją kocim tonem", rumiany jak kucharz, delfin, "księżyc dudniący pod ulicami jak potwór z srebra i krzyku"...
Na koniec żartobliwie Julian Tuwim zaproponował założenie Towarzystwa Ochrony Księżyca Przed Wybujałą Fantazją Poetów (TOKPWFP). Pomysł także nie został zrealizowany. Na szczęście.