Adam Mickiewicz, "Pan Tadeusz", Księga XI, Rok 1812

Dowiesz się, że w Soplicowie rozbito obóz dla 40 000 żołnierzy, a także jak bawił się w dzieciństwie Tadeusz Soplica. Poznasz szczegółowe streszczenie jedenastej księgi epopei.

Jest rok 1812. W Soplicowie wiosna. Narrator epopei relacjonuje swoje wrażenia. Sądzi, że w przyrodzie wszystko zapowiada dobre zmiany. Dziwnie zachowuje się bydło wyprowadzone na łąkę. Zamiast skubać trawę, leży na ziemi. Ptaki dziwnie krążą w dużych grupach po niebie. Na horyzoncie widać ognistą łunę. W rozmowach pojawiają się słowa: wojna, bitwa. Z niewiadomych powodów wyrazy, które powinny budzić strach i grozę, na Litwie budzą nadzieję (co nawiasem mówiąc dowodzi, że „Pan Tadeusz” jest zgrabnie napisanym utworem propagandowym, a nie dziełem z uniwersalnym przesłaniem) . Soplicowo leży przy drodze, którą ciągną wojska dowodzone przez Księcia Józefa i króla westfalskiego Hieronima. Król dał wojsku trzy dni wytchnienia, ale ponoć polscy żołnierze nie chcieli przerwy, bo tak im się spieszyło do walki z Moskalami. W Soplicowie obóz rozbiło 40 000 żołnierzy dowodzonych m.in. przez generała Dąbrowskiego.

Po rozbiciu obozu wszyscy śpią, z wyjątkiem Wojskiego, który ma wyprawić następnego dnia ucztę w związku z zaręczynami trzech par i ugościć generała Dąbrowskiego polskimi specjałami, które ten zażyczył sobie wieczorem. Wojski wyposażony w packę na muchy i książkę „Kucharz doskonały” z pomocą pięciu okolicznych mistrzów patelni zabiera się do pracy.

O świcie przed kaplicą zebrało się okoliczne „pospólstwo”. W nabożeństwie uczestniczyć mają generałowie, a wszyscy chcą zobaczyć sławnych wodzów. Msza. Po mszy głos zabiera Podkomorzy niedawno wybrany marszałkiem konfederacji. Przemowa Podkomorzego dotyczy Jacka Soplicy, o którym wszyscy wiedzą, że zabił Stolnika. Teraz przyszedł czas,  by ogłosić też dobre czyny, których Soplica dokonał, chcąc odkupić swoją zbrodnię. Podkomorzy opowiada, o tym jak przybrawszy nazwisko Robak, Jacek przenosił wiadomości podczas bitwy pod Hohenlinden, jak był ranny podczas bitwy pod Samosierrą, a potem

„Biegał po różnych stronach ducha ludzi badać,
Towarzystwa tajemne wiązać i zakładać.”

Na koniec wrócił do Soplicowa, by przygotowywać powstanie. Za zasługi dla armii francuskiej cesarz Napoleon przyznał Soplicy order Legii Honorowej. Tym samym Soplica odkupił swoją winę za zabicie Stolnika, a kto będzie o tym wspominał, od tej pory podlega karze. Medal Podkomorzy wiesza na grobowcu. Ludzie się modlą. Sędzia zaprasza wszystkich na biesiadę.

W Soplicowie racząc się miodem Gerwazy z Protazym przypatrują się Tadeuszowi i Zosi i cieszą, że spór między Soplicami i Horeszkami zakończy się tak niespodziewanie. Protazy przypomina sobie, jak przed rokiem dwa wróble biły się. Jednego z nich obserwatorzy nazwali Soplicą i drugiego Horeszką. Kiedy ptaki okładały się dziobami, ulitowała się nad nimi Zosia, zasłaniając je rękoma. Zdaniem Protazego, to była wróżba, mówiąca o tym, że dzięki panience spór o zamek zostanie zażegnany. Gerwazy powiada, że mimo swojej nienawiści do Sopliców, zawsze lubił Tadeusza. Wszystko temu chłopcu się udawało, a to oberwać jemiołę na dębie, a to złapać gołębie na wieży, a to złupić wronie gniazdo. Tadeusz był sprytnym chłopcem.

Tymczasem Tadeusz pyta Zosię, czy ta rzeczywiście chce wyjść za niego za mąż. Boi się, że dziewczyna uległa namowom cioci i stryja, a nic do niego nie czuje. Zosia opowiada, że codziennie modliła się za Tadeusza, że tęskniła za nim cały czas, nawet w trakcie pobytu u Podkomorzanki, gdzie żadna zabawa ani rozrywka nie przyciągała jej uwagi na tyle, by tęsknotę zagłuszyć. Inne panny powtarzały Zosi, że musi być zakochana, a jeśli nie w Tadeuszu, to w kim? Tadeusz mówi Zosi, że z powodu rany nie może pójść z armią dalej. Do czasu, aż się wyleczy, będzie szkolił żołnierzy. Ułan bierze dziewczynę za rękę i prowadzi do pokoju, w którym teraz gości pięknie ubrany Rejent ze swoją narzeczoną i służbą, która pomaga im w przygotowaniach do zaręczyn. Tymczasem w ogrodzie dostrzeżono zająca. Rejent z Asesorem wyprowadzają swoje psy. Wojski daje znak rozpoczęcia zawodów. Charty gnają za szarakiem. Kusy i Sokół równocześnie chwytają długouchego kończąc tym samym zażarty spór swych panów, o to, który z nich jest lepszym psem myśliwskim.

Rejent przypomina, że postawił kiedyś konia z rzędem i pierścień na swojego psa. Fant nie powinien wracać do właściciela. Rejent ofiarowuje pierścień Wojskiemu. Konia wzięli ułani. Rzędem obdarowany zostaje Asesor. Asesor mówi, że on z kolei postawił na swojego charta obróżki ze złotymi kolcami i jedwabną smycz inkrustowaną drogocennym kamieniem. Asesor prosi Rejenta, by przyjął od niego ten sprzęt w darze.

Parę lat później kuchcik, który chciał skłócić ponownie myśliwych opowiadał, że zająca wyhodował Wojski po to, by był łatwą zdobyczą i tym samym, by zakończyć spór o charty. Kuchcikowi jednak nikt nie wierzył.

Tymczasem w zamkowej sali rozpoczyna się biesiada. Wchodzi Tadeusz z Zosią przystrojoną w polski strój i skinieniem głowy wita Podkomorzego i dowódców. Nagle generał Kniaziewicz składa pocałunek na czole Zosi, bierze ją w ramiona i stawia na stole. Sukienka Zosi, gorset i wianek z ziół bardzo się wszystkim podobają. Proszą, by dziewczyna obróciła się dookoła. Zosia zawstydzona, bo pewnie pierwszy raz przyszło jej stać na stole i z góry patrzeć na generałów, Tadeusz uśmiechnięty. Jeden z oficerów w randze pułkownika wyjmuje papier, ołówki i zaczyna rysować. Sędzia rozpoznaje w nim Hrabiego.

Wchodzi druga para narzeczonych Asesor i Tekla Hreczeszanka, panna 50-letnia, doskonała gospodyni, stateczna i posażna. Wszyscy oczekują trzeciej pary. Podobno Rejent zgubił pierścionek i szuka go, a jego narzeczona, jeszcze się przygotowuje.

Streszczenie Księgi XII znajdziesz tutaj>>

plik audio mp3
Aby pobrać plik PDF przepisz podany kod demo w poniższe pole
plik audio mp3
Aby pobrać plik MP3 przepisz podany kod demo w poniższe pole