Adam Mickiewicz, "Pan Tadeusz", Księga III, Umizgi
Poznasz streszczenie kolejnej księgi epopei narodowej. Dowiesz się, jak bardzo zdeterminowany był Hrabia, by znaleźć romantyczną heroinę w Soplicowie, a także komu Telimena ukradkiem wręczyła kluczyk i liścik.
Hrabia wraca do siebie. Co chwilę jednak wstrzymuje konia i wypatruje dziewczyny, którą spłoszył ksiądz Robak. Zakrada się cichaczem do ogrodu. Dostrzega ogrodniczkę wśród dzieci i drobiu. Zbliża się niepostrzeżenie i nagle staje tuż przed gromadką. Panienka chce uciekać, a tu dzieci, jak nie zaczną wrzeszczeć. Ogrodniczka zatrzymuje się, tuli najbardziej rozkrzyczane dziecko i strofuje malca, że wystraszy gościa. Hrabia porównuję gospodynię do nimfy, bogini, zaklętej księżniczki, ofiarowuje jej swoje ramię i pomoc. Dziewczyna jest rozbawiona tą mową. Pyta gościa, co robi między grzędami. Zmieszany Hrabia odpowiada, że spieszy na śniadanie, choć pewnie jest za późno. Droga przez ogród wydawała mu się krótsza. Zasypuje dziewczynę pytaniami, gdzie mieszka, czy przyjechała niedawno. Ta stoi lekko oszołomiona i milczy. Po czym zabiera dzieci, a Hrabiego prosi, by kury zapędził w zboże. Odchodzi.
Hrabia rozmyśla. Skradając się pewien był, że spotka heroinę, a tu dziewczę proste. Rozczarowany wraca do domu. Rozgląda się, czy nikt go nie obserwuje. Zastawia się, czy ogrodniczka opowiedziała już wszystkim o spotkaniu. Nagle w pobliskim zagajniku dostrzega szereg postaci skłaniających się co i rusz ku ziemi, niczym cienie elizejskie. Po raz kolejny tego dnia Hrabia zatrzymuje się zadziwiony.
To goście Soplicowa w milczeniu zbierają grzyby jadalne, z wyjątkiem Wojskiego, który wyszukuje muchomory. Jedna Telimena nie jest zainteresowana grzybami. Rejent żartuje, że szuka ich na drzewie, Asesor dodaje złośliwie, że jak samica szuka miejsca na gniazdo. Telimena oddala się od innych. Znajduje malowniczy zakątek, rozkłada szal i pogrąża się w lekturze francuskiej książki. Wygląda bajecznie, ale nikt tego nie dostrzega, bo wszyscy zaangażowani są w zbieranie grzybów. Jeden Tadeusz zmierza dyskretnie w stronę świątyni dumania Telimeny. Sędzia go jednak uprzedza. Siada na kamieniu przed Telimeną i zwierza jej się ze swoich trosk. Otóż chciałby, by Tadeusz, którego Sędzia zamierza uczynić dziedzicem swojej fortuny, ożenił się z Podkomorzanką Anną. Telimena blednie. Tłumaczy Sędziemu, że lepiej gdyby Tadeusz pojechał do stolicy, albo do Petersburga. Gotowa jest wprowadzić go na salony, pomóc z dostaniu posady urzędowej, orderu. Jej zdaniem szkoda, by młodzieniec żenił się, zanim pozna świat. Sędzia przyznaje jej rację częściowo. Warto poznać świat, ale carskie ordery, urzędy nie mają znaczenia.
Sędzia zwierza się także Telimenie, że ma polecenia od swojego brata Jacka, ojca Tadeusza, by chłopaka ożenić z Zosią wychowanką Telimeny. Oprócz majątku Sędziego młodzi dostaliby także kapitał od Jacka. Bernardyn ksiądz Robak odwiedza Sędziego na prośbę Soplicy, by dopilnować tej sprawy. Telimena jest rozdrażniona. Przypomina, że opiekuje się Zosią jako jej najbliższa krewna. Pieniądze, które otrzymuje Zosia od Sopliców nie uprawniają ich jednak do rozporządzania jej życiem. Zosia jest jeszcze za młoda, by myśleć o małżeństwie. Poza tym nie wiadomo, czy Tadeusz jej się spodoba.
Sędzia jest zadowolony z takiej odpowiedzi. Może Jackowi napisać, że próbował swatać Tadeusza i Zosię, ale nic z tego nie wyszło. Podkomorzanka jest najlepszą partią. Telimena łagodzi jednak swoją wypowiedź. Można poznać ze sobą Zosię i Tadeusza, ale w żaden sposób nie warto nakłaniać ich do małżeństwa. Sędzia odchodzi.
W stronę Telimeny zmierza Tadeusz udając, że szuka grzybów. Z drugiej strony do świątyni dumania przybliża się Hrabia. Wcześniej obserwował rozmowę, która skończyła się przed chwilą, a zachwycony malowniczością sceny, nawet zaczął ją rysować. Teraz przepraszając, że obserwował damę z ukrycia, pokazuje jej swoje szkice. Telimena zna się na sztuce, oszczędnie prawi komplementy Hrabiemu, ale zachęca go do rozwijania talentu. Sugeruje podróż do bardziej malowniczych miejsc, gdzie Hrabia mógłby rozwijać swoje zdolności. Tadeusz przysłuchuje się rozmowie, ale z początku nie uczestniczy w niej. Potem denerwuje go coraz bardziej wysławianie innych krajów i przyrody, gdy dookoła, na Litwie jest tak pięknie. Włącza się do dyskusji. Włoskie pejzaże, drzewa, krzewy, bezchmurne niebo nudne i zimne są, jego zdaniem, w porównaniu do litewskich krajobrazów.
Dzwon wzywa grzybiarzy na obiad. Telimena podaje Hrabiemu kwiatek, który ten chowa na sercu. Tadeusz całuję damę w rękę. Kobieta wykorzystuję tę sposobność, by wręczyć mu liścik i klucz. Wszyscy udają się na obiad. Tadeusz siedząc obok Telimeny cały czas rozmyśla o podarku i doczekać się nie może, kiedy będzie mógł przeczytać kartkę. Inni goście i sam gospodarz też raczej niechętnie rozmawiają pogrążeni w swoich myślach.
Nagle do sali wpada gajowy nie zwracając zupełnie uwagi na to, że przeszkadza w obiedzie i oznajmia, że w majątku pojawił się niedźwiedź. Goście poruszeni informacją czynią przygotowania do polowania. Sędzia każe mszę odprawić i zebrać chłopów. Podkomorzy sprowadzić psy, wszyscy dopytują o strzelby. Przerwano obiad. W majątku ruch, podkuwanie koni, czyszczenie strzelb, przygotowywanie amunicji. O świcie polowanie na niedźwiedzia poprowadzi Wojski.
Sprawdź, czy zapamiętałeś
Odpowiedz na pytania.
Z kim Sędzia chciałby ożenić Tadeusza, a z kim Jacek Soplica?
Odpowiedź. Sędzia chciałby wyswatać Tadeusza z Podkomorzanką, a Jacek Soplica z Zosią.
Odpowiedź: kluczyk i liścik
Streszczenie Księgi IV znajdziesz tutaj>>