Maria Konopnicka, "Rota"
Poznasz interpretację i analizę utworu. Dowiesz się, jakie elementy przesądzają o sile „Roty”.
Na początku XX wieku, samotna matka wychowująca sześcioro dzieci, polska poetka, Maria Konopnicka poruszona strajkiem szkolnym we Wrześni i wcześniejszą wypowiedzią wielkiego kanclerza, wielkiej Rzeszy Niemieckiej o tym, że Polki będą śpiewać swoim pociechom kołysanki po niemiecku, pisze najznakomitszy utwór patriotyczny w literaturze polskiej, „Rotę”.
Nie ma w nim oświeceniowego moralizatorstwa, romantycznego cierpiętnictwa i pojękiwania. W prostych, prawie żołnierskich słowach, utwór Konopnickiej pozbawia zaborców złudzeń, że kiedykolwiek uda im się wynarodowić Polaków, a rodakom daje siłę przetrwania.
„Rota” to inaczej tekst wojskowej przysięgi. Konopnicka używa w wierszu czasowników w 1 osobie liczby mnogiej, konstruując tym samym zbiorowy podmiot liryczny. Spokojnie, ale kategorycznie podmiot liryczny oświadcza, że:
- Polacy będą mieszkać na ojczystej ziemi,
- będą mówić po polsku,
- będą pielęgnować polskie tradycje.
Siłę będę czerpać z 1000-letniej historii swojego narodu. Żyjące w pamięci Polaków chwilę narodowej chwały i wielkości, skazują wysiłki zaborców na klęskę. Pierwszą zwrotkę kończy wezwanie „Tak nam dopomóż Bóg”.
W drugiej zwrotce podmiot liryczny używa dosadnych, jednoznacznych zwrotów. One decydują o sile tego utworu. „Nie będzie Niemiec pluł nam w twarz,/ni dzieci nam germanił” – czytamy w tekście. Wprowadzenie kolokwialnego powiedzenia, obraźliwego zachowania i słowo „nie” w opozycji do nich, dają tekstowi nieprawdopodobną moc perswazyjną. Potęguje ją dodatkowo zestawienie zbiorowości (wspomniane wcześniej „my”, „nam”) z „Niemcem”, zestawienie liczby mnogiej z pojedynczą. Następnie przed oczyma czytelnika pojawia się uzbrojony hufiec. Użycie wyrazu „hufiec” przywołuje historyczne chwile triumfu, jak bitwa pod Grunwaldem, czy odsiecz wiedeńska. My Polacy jesteśmy gotowi do walki - mówi podmiot liryczny - poprowadzi nas nasza tradycja, historia, „Duch” narodu. Na potwierdzenie padają słowa przysięgi „Tak nam dopomóż Bóg”.
Trzecia zwrotka wyraża stanowczość Polaków, którzy gotowi są walczyć o polskość, o swoją tożsamość narodową do ostatniej kropli krwi. To imperatyw kategoryczny (niepodlegający dyskusji), który stawia zaborcę na przegranej pozycji. Jego działania to tylko „zawierucha”, moment, chwila na przestrzeni wieków. Niemcy napotkają na opór w każdym polskim domu. „Tak nam dopomóż Bóg” – powtarza po raz trzeci osoba wypowiadająca się w wierszu w imieniu narodu.
Strofa czwarta jest niestety słabsza od poprzednich. Podmiot liryczny innymi słowy powtarza treści, które już zostały powiedziane: że Polacy są dumni ze swojej historii
i wierzą, że wywalczą wolność dla ojczyzny. Tę zwrotkę także kończą słowa przysięgi.
Utwór Konopnickiej jest bardzo rytmiczny, łatwy do zapamiętania. Cztery zwrotki zbudowane są z wersów 7- i 8-zgłoskowych. Rymy są dokładne, półtorazgłoskowe. Powtarzana fraza „Tak mi dopomóż Bóg” dodatkowo wzmaga tę rytmiczność.
Dzieło Konopnickiej błyskawicznie zdobywa ogromną popularność. Wyraża myśli i pragnienia tysięcy Polaków żyjących pod zaborami. Rota pokazuje sposób walki, oporu, w którym każdy może uczestniczyć, w który każdy może się zaangażować: pielęgnowanie polskich tradycji i przekazywanie kolejnym pokoleniom prawdy o wydarzeniach historycznych.
Muzykę do „Roty” napisał Feliks Nowowiejski. Utwór po raz pierwszy został wykonany w roku 1910 z okazji 500 rocznicy bitwy pod Grunwaldem. 8 lat później Polska odzyskała niepodległość.
Sprawdź, czy zapamiętałeś. Odpowiedz na pytanie.
Jakie wydarzenia skłoniły Konopnicką do napisania „Roty”?
Odpowiedź; Maria Konopnicka napisała Rotę pod wpływem wydarzeń we Wrześni. Uczniowie zastrajkowali, by wyrazić sprzeciw wobec polityki germanizacyjnej prowadzonej przez zaborcę.