Kuszenie Sędziego
Seweryn Bieszczad, Sędzia
Bohater "Pana Tadeusza", pan Soplicowa, piastujący urząd sędziego i dlatego zwany Sędzią, kilkakrotnie na kartach narodowej epopei stawał wobec problemu przekupstwa. Gdy po nieudanym zajeździe na jego dwór, szlachta zaściankowa została pojmana przez przybywających Sędziemu z odsieczą Moskali, Soplica nie waha się pomóc rodakom i podejmuje negocjacje z majorem Płutem. W Księdze VIII czytamy, jak major mówił: "
Jeśli chcesz, Sędzio, żeby to uszło na sucho,
Za każdą głowę tysiąc rubelków gotówką.
Tysiąc rubelków, Sędzio, to ostatnie słówko.
Sędzia chciał targować się; lecz Major nie słuchał...".
Łatwiej Sędziemu negocjowało się z drugim rosyjskim oficerem kapitanem Rykowem.
"Panie Kapitanie,
Żeś człek poczciwy, wiedzą tu wszyscy ziemianie,
U których na kwaterach stałeś od lat wielu.
Za ten dar nie gniewaj się, dobry przyjacielu:
Nie chcieliśmy cię skrzywdzić; te oto dukaty,
Śmieliśmy złożyć wiedząc, żeś człek niebogaty" - namawiał Sędzia kapitana do przyjęcia łapówki.
Ten wszkakże daru nie przyjął a Soplicy radził:
"Otoż ja was obronię, i jak będzie śledztwo,
Słowo uczciwe, że dam za wami świadectwo...
Wy, pany, tylko śledztwo pomazujcie złotem."
Przedziwną radę miał Sędzia dla przywódcy zajazdu, Hrabiego: "
Mój Hrabio, przerwał Sędzia, po co chcesz koniecznie
Wyjeżdżać, wierz mi, w twoich dobrach siedź bezpiecznie.
Szlachtę biedną rząd mógłby odrzeć i przechłostać,
Ale ty, Hrabio, pewien jesteś cały zostać;
Wiesz, w jakim rządzie żyjesz, jesteś dość bogaty,
Wykupisz się od więzień połową intraty".
Wobec takich przymiotów moralnych Sędziego, nikogo dziwić nie powinien dostatek w Soplicowie tak kontrastujący z biedą szlachty w Dobrzyniu.