Zakochani w rzeźbie…
Apollo Belwederski, źródło: Wikipedia
Pygmalion był utalentowanym rzeźbiarzem i władcą Cypru. Żył samotnie, nie znajdując na wyspie kobiety godnej zainteresowania. Miesiącami oddawał się swojej artystycznej namiętności. Wreszcie z kości słoniowej wyrzeźbił kobietę doskonale piękną. Posąg wyglądał jak żywy, dopiero dotknięcie go zdradzało, że jest to tylko rzeźba. Pygmalion zakochał się w niej bez pamięci. Obsypywał posąg pieszczotami, kwiatami i prezentami, stroił w piękne suknie i modlił się. Poruszona prośbami bogini Afrodyta ożywiła jego dzieło. Pygmalion ożenił się z wyrzeźbioną przez siebie Galateą.
Mniej szczęścia miała w życiu Izabela Łęcka, bohaterka "Lalki" Bolesława Prusa. Wieczorami arystokratka wzdychała do posągu Apolla, którego kopię kupiła i ustawiła sobie na biurku. Wzorem cypryjskiego władcy także obsypywała rzeźbę pocałunkami, a niekiedy śniła o tym, że bóg odwiedza ją wieczorem, a jego twarz, jest twarzą któregoś z mężczyzn, który zrobił na niej wrażenie, generała, sławnego tenora, księcia krwi, czy bohaterskiego strażaka. Niestety jej prośby nie zostały wysłuchane. Zamiast adoratora pięknego jak młody bóg, w życiu Izabeli pojawił się gburowaty, przysadzisty kupiec z wielkimi odmrożonymi rękoma i mnóstwem pieniędzy.