O staropolskim malowaniu jaj
Tadeusz Rybkowski, Pisanka
Zwyczaj malowania jaj w okresie wielkanocnym znany był w Polsce od czasów średniowiecza. Wspomina o nim w XIII wieku w nieco przewrotny sposób jeden z pierwszych polskich kronikarzy Wincenty Kadłubek w swej "Kronice polskiej". "Polacy... bawili się ze swoimi panami jak z malowanemi jajkami" - czytamy w tekście.
Zygmunt Gloger w "Księdze rzeczy polskich" wyjaśnia na czym owa zabawa polegała. Dwaj przeciwnicy uderzali swoimi pisankami jedna o drugą. Wygrywał ten, który pierwszy stłukł pisankę przeciwnika. Wygrywał oczywiście stłuczone jajo. Zabawę nazywano "wybitki" albo "w bitki". Przy okazji dziewiętnastowieczny historyk i etnograf przypomina staropolskie sposoby ozdabiania jaj.
Było to zajęcie dla dziewcząt. W zależności od regionu, w jakim mieszkały, używały następujących sposobów.
1. Farbowały jaja w brezylii czerwonej lub sinej, czyli w wywarze z drobnych kawałków drewna lub kory różnych drzew).
2. Rysowały na jajkach wzory rozpuszczonym woskiem, a potem zanurzały jaja w wywarze z łupin cebuli.
3. Gotowały jaja w wywarze z łupin cebuli, a następnie rysowały na nich wzory używając do tego igieł, rysika, szpilek, szydeł i drewienek.
Ufarbowane jajka nazywano kraszankami zaś te, które dodatkowo ozdobiono wzorami gałązek, ptaszków, kwiatów pisankami.
Artur Gloger wspomina też w "Księdze..." o niezwykłym zwyczaju związanym z ozdobionymi jajami: "Był stary zwyczaj taczania pisanek na mogiłach przy obchodzie pamiątki zmarłych i oddawania tych jaj potem dziadom." Mamy nadzieję, że nie były to pisanki wykonane w czasie wielkanocnym. Mogłyby bowiem zaszkodzić obdarowanym.