O wyciąganiu się z bagna za włosy
Gustaw Dore,
Baron Munchhausen wyciąga się
za włosy z bagna
Zdarza się, że żartując z osób nie mających umiaru w przechwalaniu się nadzwyczajnymi przymiotami umysłu i ciała, mówimy, że umieliby nawet, wyciągnąć się z bagna za włosy. Wypowiedź taka odwołuje się bezpośrednio do opisanych przez Rudolfa Ericha Raspego i Augusta Burgera "Przygód barona Munchhausena".
Ow żyjący w XVIII wieku arystokrata, żołnierz, podróżnik i awanturnik zasłynął z gawęd, w których przedstawiał swój żywot, jako ciąg bohaterskich czynów i brawurowych działań podejmowanych bez chwili wahania w najtrudniejszych warunkach i kończących się zawsze sukcesem, wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu, prawom nauki i zdrowemu rozsądkowi.
Swą najsławniejszą przygodę baron Munchhausen przeżył w czasie wojny rosyjsko-tureckiej. Wówczas to podczas jednej z potyczek, narażając życie, rzucił się w pogoń za uciekającymi Turkami. W pewnymi momencie zauważył, że zbliżył się do trzęsawiska. W ostatniej chwili udało mu się zawrócić konia, aby wziąć większy rozbieg. Niestety nie udało mu się przesadzić bagna. Wraz z koniem spadł niedaleko drugiego brzegu i zanurzył się w błocie po szyję. Nie załamał się się jednak ani na moment. Ostatkiem sił wyciągnął ramię w górę. Chwycił mocno warkocz własnych włosów i wyciągnął się na powierzchnię wraz z koniem, którego ściskał mocno kolanami.
Tą niewiarygodną opowieścią baron Munchhausen zasłużył sobie na tytuł ikony blagierów, łgarzy i specjalistów od "personal marketingu" :)