Semantyczne podobieństwo pustyni i puszczy


Karta "Biblii" Jakuba Wujka"

Jeśli sądzicie, że wyrazy "pustynia" i "puszcza" tak różnią się od siebie znaczeniem, że nie można używać ich wymiennie jak synonimów, jesteście w błędzie. Polszczyzna kryje w sobie wiele niespodzianek.

Polacy używają wymiennie dwóch frazeologizmów o tej samej biblijnej etymologii. Wypowiadanie, wykrzykiwanie swojego zdania wobec obojętnego audytorium, daremne apele nazywane bywają "głosem wołającego na pustyni" albo "głosem wołającego na puszczy".

Frazeologizmy są nawiązaniem do "Księgi Izajasza", gdzie pojawia się kilkakrotnie obraz proroka zapowiadającego przyjście Mesjasza i wzywającego naród wybrany, by przygotował się na nadchodzące wydarzenia. Do Izajasza zaś odwołuje się ewangelista Marek. W obu tekstach mowa jest o pustyni. Dlaczego jej miejsce zajmuje niekiedy puszcza?

To sprawka szesnastowiecznego tłumacza "Biblii", jezuity Jakuba Wujka, który uznał, że dla chrześcijan w Polsce tekst "Pisma Świętego" będzie bardziej zrozumiały, jeśli w miejscu "pustyni", której nikt w Polsce nie widział we wspomnianych fragmentach pojawi się "puszcza" porastająca wtedy znaczne połacie naszego kraju. "Biblia" Jakuba Wujka cieszyła się ogromną popularnością i przez ponad 350 lat była oficjalnym katolickim tłumaczeniem "Pisma Świętego". W połowie dwudziestego wieku została zastąpiona przez nowsze tłumaczenie, tzw. "Biblię Tysiąclecia", w której zdecydowano się zastąpić "puszczę" wierniejszą oryginałowi "pustynią". Używana przez wieki w biblijnej frazeologii "puszcza" zakorzeniła się jednak w polszczyźnie na stałe i teraz bywa używana wymiennie.

Zobacz także