Wejdziesz dwa razy do tej samej rzeki, tylko woda w niej będzie inna
K. M. Schuster, Letnie popołudnie
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki - mówią ci, którzy nie mają ochoty zajmować się czymś, czym już kiedyś się zajmowali. Problem w tym, że używają sentencji, której nie rozumieją i używają jej w złym znaczeniu.
Autorem powiedzenia jest grecki filozof Heraklit z Efezu. Mędrzec uważał, że na świecie nie ma nic stałego. Wszystko przemija, zmienia się, płynie (panta rhei). „Niepodobna wstąpić dwukrotnie do tej samej rzeki" - pisał Heraklit myśląc o tym, że woda w rzece, do której weszliśmy po raz pierwszy dawno odpłynęła, a woda do której wejdziemy po raz drugi, jest już inną wodą. W polszczyźnie sentencja Heraklita została uproszczona do wersji "nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki." Gdyby używano jej w pierwotnej formie, pewnie błędne zastosowanie nie zdarzałoby się tak często.
Podsumujmy, do tej samej rzeki można wejść tyle razy, na ile ma się ochotę, trzeba jednak pamiętać, że za każdym razem sytuacja towarzysząca kąpieli i sama woda będzie inna.