Lektury Józefa Piłsudskiego
Józef Piłsudski
Okazuje się, że ludzie, którzy zapisali się złotymi literami na kartach historii Polski, byli na ogół świetnie oczytani. Lektury dobierali jednak bardzo starannie, stawiając raczej na jakość niż na ilość.
Marszałek Józef Piłsudski, najwybitniejszy polski polityk I połowy XX wieku, szczególnie cenił sobie poezję Juliusza Słowackiego. Podobno niemal zawsze miał przy sobie poematy wieszcza, a znał na pamięć obszerne fragmenty „Beniowskiego”,; „Poema Piasta Dantyszka”, „Wacława", „Odpowiedzi na „Psalmy przyszłości” i „Grób Agamemnona”. Oficjalne przemówienia często wzbogacał cytatami z dzieł wybitnego romantyka. Aresztowany przez Rosjan w 1900 roku bezskutecznie prosił, by pozwolili mu zabrać do więzienia tomik poezji ulubionego poety.
Świadkowie potwierdzają, że chętnie i wielokrotnie oddawał się lekturze "Wesela" Stanisława Wyspiańskiego. Czytywał także "Trylogię" Henryka Sienkiewicza, a szczególnie "Potop".
Brak znajomości modnych w dwudziestoleciu międzywojennym powieści Heleny Mniszkówny i wczesnej prozy Witolda Gombrowicza złożyć można nie tylko na brak czasu, ale i doskonały literacki gust marszałka. Najwybitniejsi czytują najwybitniejszych.