Przestroga przed fatalnym wpływem przedwczesnej miłości, lenistwa i romansowych książek na młodzież
Thomas Sully, Czytająca dziwczyna, 1842
Jędrzej Śniadecki, wybitny polski lekarz, filozof i pedagog blisko 200 lat temu w rozprawie "O fizycznym wychowaniu dzieci" sformułował szereg zaleceń dotyczących młodzieży, które stosowane przynoszą dobre rezultaty.
"Trzy są, moim zdaniem, namiętności chwalebne, które jeżeli się dadzą w młodym umyśle zaszczepić, niechybnie na długi czas od miłości chronią, to jest przyjaźń, pobożność i zajęcie się naukami, ale zajęcie się z zapałem i całą, że tak powiem, duszą." - pisał. Zdaniem Śniadeckiego młody człowiek powinien być zajęty "ciągłymi ćwiczeniami ciała i umysłu, (...) ażeby nie miał jednej chwili próżnej i żadną nie napełnionej robotą".
Śniadecki ostrzegał także przed czytaniem romansów: ..."ten gatunek literatury, w starożytności nieznany, jest chorobą i prawdziwą naukową klęską naszego wieku. Kobiety, które raz w tym rodzaju czytania zasmakowały, są zgubione na całe życie. Straciła je społeczność, straciły dzieci, stracili mężowie. Zagrzebane w tym literackim barłogu wydobyć się z niego nie mogą; najdroższe chwile życia poświęcają temu czytaniu, roztkliwiają się, płaczą, czują i żyją w owym zmyślonym świecie, z którego im na nasz wrócić niepodobna".
Jeżeli zatem leniuchujesz lub czytujesz romanse, porzuć zgubne nawyki i zajmij się z zapałem nauką.