To Mickiewicz "uśmiercił" Ordona na gruzach reduty
Rosyjski szturm na Warszawę w 1831 r. Georg Benedict Wunder
Julian Konstanty Ordon brał udział w obronie słynnej reduty 54, ale nią nie dowodził, jak chciałby Mickiewicz w wierszu "Reduta Ordona". Nie zginął także bohatersko na jej wałach.
6 września 1831 roku Ordon, wówczas podporucznik, był dowódcą artylerii reduty, dowódcą reduty był major Ignacy Dobrzelewski. Z bitwy Ordon wyszedł poparzony i dostał się do niewoli. Po upadku powstania listopadowego walczył w powstaniu wielkopolskim. W 1848 roku próbował zaciągnąć się do Legionu Polskiego tworzonego przez Mickiewicza we Włoszech, ale ponoć został źle przyjęty(!), wstąpił więc do Legii Lombardzkiej. Później służył jeszcze pod wodzą Garibaldiego. W wieku 77 lat popełnił samobójstwo.
Czytając "Redutę Ordona" podziwiaj sprawność językową Mickiewicza, ale nie wierz bezkrytycznie w każde słowo. Poezja rządzi się swoimi prawami. Analizę i interpretację utworu znajdziesz tutaj »