Dziesięć gatunków grzybów w jednej epopei
F. Kostrzewski, Grzybobranie
Adam Mickiewicz opisał na kartach „Pana Tadeusza” wiele szlacheckich rozrywek. Mieszkańcy i goście Soplicowa oddawali się im w przerwie spiskowania, rozmyślań i dyskusji o uciemiężonej przez zaborców ojczyźnie i nadziejach związanych z nadchodzącą armią Napoleona.
W III Księdze epopei, w sobotę około południa, autor wysłał swoich bohaterów na grzyby, których w litewskich lasach na przełomie lata i jesieni było ponoć pod dostatkiem. Hasło do grzybobrania rzuciła Telimena, a podchwycił je Sędzia obiecując, że ten kawaler, który przyniesie najbardziej dorodnego rydza, będzie mógł usiąść podczas wieczerzy obok najpiękniejszej kobiety, a jeśli w konkursie zwycięży dama, będzie mogła zająć miejsce w sąsiedztwie wybranego przez siebie kawalera.
Narrator relacjonował, że grzybiarze zidentyfikowali dziewięć gatunków grzybów, a jeden aż w trzech odmianach. Wbrew oczekiwaniom i warunkom konkursu kawalerowie zbierali lisice a panny borowiki. Pozostali z wyjątkiem Wojskiego, wkładali do koszyków rydze, koźlaki, bielaki, lejki, opieńki, surojadki w trzech odmianach: srebrzystej, żółtej i czerwonej. Od czasu do czasu natykano się także na purchawki.