Pięć wcieleń duszy Adama Mickiewicza
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz wierzył w wędrówkę dusz. W przekonaniach na ten temat utwierdził poetę Andrzej Towiański, którego w początkach lat czterdziestych XIX stulecia autor "Dziadów" uważał za swego duchowego przewodnika i mistrza.
Towiański twierdził, że potrafi odczytywać poprzednie wcielania dusz ludzkich. I tak Mickiewiczowi napisał w jednym z listów, iż wcześniej ten był kolejno:
- prorokiem przed Jezusem Chrystusem,
- rycerzem kamiennym znanym z odwagi, stałości i surowego życia,
- zakonnikiem znanym z surowości i męczeństwa,
- Dziewicą Orleańską.
W tej ostatniej funkcji nie spisał się jednak zbyt dobrze. "Do próżnej Johanny weszła jedna część myśli Boga - dla nieczuwania nie posłyszała drugiej. Opuszczona za to od Boga spaloną była" - pisał Towiański do Mickiewica, sugerując, by ten w obecnym wcieleniu był posłuszny jego sugestiom. Andrzej uważał się bowiem za bożego wysłańca.
Narodowemu wieszczowi jego poprzednie wcielenia musiały bardzo pochlebiać.