Czym się różni samotność palca od samotności kołka w płocie


 Leonardo da Vinci, Studium ręki

"Sam jak palec" - mówimy o kimś, kto jest bardzo samotny, nie może liczyć na wsparcie rodziny czy przyjaciół, bo ich po prostu nie ma. Fraza wydaje się paradoksalna, bo przecież palców na ogół mamy po pięć na każdej kończynie i w tym kontekście trudno mówić o samotności, a jeśli już to "w tłumie". Powstanie tego związku frazeologicznego staje się jasne, jeśli sprawdzimy etymologię słowa "palec". Otóż w okresie staropolskim nazywano tak tylko kciuk, który jest oddalony od pozostałych czterech palców. Te ostatnie nazywano "parstami" lub "pirstami",  o czym współcześnie świadczą słowa "pierścień" lub "naparstek".

Samotność kołka w płocie uwieczniona frazeologicznie w związku "sam jak kołek w płocie" odwołuje się do innego spostrzeżenia. Płot zbudowany jest z wielu bardzo podobnych do siebie drągów. Wszystkie powinny zachować pozycje, w których umieścił je budowniczy. Zaden kołek nie powinien się przesunąć w kierunku innego, bo grozi to zawaleniem się ogrodzenia. Ktoś, kto jest sam jak kołek w płocie, nie próbuje nawiązać relacji z innymi. W towarzystwie nie rozmawia, nie uśmiecha się, stoi, gdzie go postawiono, sam.

Zobacz także