Marne pożytki z figi
Rafael, Upadek pierwszych ludzi
Figa jest śródziemnomorskim owocem, który jak żaden inny, odgrywa niebagatelną rolę w wielu europejskich językach. Bywa synonimem rzeczy taniej, niewiele wartej, bezwartościowej, sprawy niewartej zachodu.
Figę można pokazywać lub dostawać. W pierwszym przypadku zwrot nawiązujący do znanego od starożytności gestu zaciśniętej pięści z kciukiem umieszczonym między palcem wskazującym a środkowym, oznacza szyderczą odmowę. Zwrot "pokazać komuś figę" używany jest w języku polskim, ale także włoskim, hiszpańskim, portugalskim, francuskim, holenderskim niemieckim i angielskim.
Figę można również dostać. Co znaczy, że nie dostaliśmy nic, ktoś z nas zakpił i zostaliśmy bezczelnie oszukani.
Wiele wskazuje, że frazeologiczna figa ma swoje korzenie w biblijnej "Księdze Rodzaju", gdzie mowa jest o tym, jak wąż namawiając Ewę do nieposłuszeństwa wobec Boga, nakłonił ją do spróbowania owocu zerwanego z zakazanego drzewa, obiecując, że po jego skosztowaniu "otworzą się ludziom oczy i tak jak Bóg będą oni znali dobro i zło". Nie wiadomo, jakie owoce rosły na wspomnianym drzewie. Najczęściej przedstawia się tę roślinę jako jabłoń. W sztuce zwłaszcza z okresu renesansu nie brakuje wszakże przedstawień upadku pierwszych ludzi z figowcem w tle. Michał Anioł w Kaplicy Sykstyńskiej namalował pierwszych ludzi i węża owiniętego wokół figowca, podobne dzieło stworzył inny doskonały włoski malarz, Rafael (zobacz obrazek obok). Ewę z figą w dłoni narysował również genialny Leonardo da Vinci.
Jak wiadomo z "Biblii" pierwsi ludzie skuszeni zakazanym owocem i szatańską obietnicą, niewiele zyskali, a mnóstwo stracili. Można powiedzieć, że figę dostali.