Poznać pana po cholewach, czyli komu słoma z butów wychodziła i kogo gorszyła
K. Szlegel, Posłowie Leopolda I
u Jana III Sobieskiego
Frazeologizm "poznać pana po cholewach" używany jest wówczas, gdy chcemy powiedzieć, że o statusie społecznym człowieka świadczy to, jak jest ubrany i co nosi. Zwrot wywodzi się z okresu staropolskiego. Wówczas polska szlachta do kontuszy zakładała buty z wysokimi cholewami. Obuwie takie wykonywano z mięciutkiej koźlej, cielęcej, bądź jagnięcej skóry. Było bardzo drogie. Na buty z cholewami w kolorze żółtym, czerwonym bądź zielonym mogli sobie pozwolić tylko magnaci. Szare lub czarne buty z cholewami nosiła biedniejsza brać szlachecka zwana szaraczkami. Pospólstwo i mieszczanie nosili zwykłe, krótkie, czarno-bure obuwie.
Aby nie zapocić obuwia, szlachta do swych butów z cholewami wsypywała pociętą słomę zwaną sieczką. Słoma wchłaniała wilgoć przez cały dzień, a wieczorem była wysypywana. Rano wsypywano do butów nową, dla ciepła, higieny i wygody.
W tym miejscu warto zatrzymać się nad pochodzeniem drugiego zwrotu "słoma komuś wystaje (wyłazi, wychodzi) z butów". Jest to powszechnie znane, utrwalone metaforyczne określenie prostackiego zachowania. Trudno ustalić, czy wzięło się stąd, że osoby z niższych stanów miały buty tak płytkie, że wsypane przycięte rurki słomy były dla wszystkich widoczne, w przeciwieństwie do tych, których dostrzec nie było można z powodu wysokiej barwnej cholewy, czy też jego etymologia jest nieco inna.
Na pewien trop naprowadzają nas opisy siedemnastowiecznej mody. Otóż wtedy, na dworach: francuskim, hiszpańskim i austriackim, uchodzących za wyznaczające europejskie trendy, arystokraci używali cienkich, jedwabnych, pończoch. Dopiero na odziane w nie nogi zakładali buty. Zwyczaj polskich magnatów, by zakładać buty z wysokimi cholewami wypełnionymi sieczką na gołe stopy, mógł wydawać się osobom hołdującym zachodniej modzie szokujący i prymitywny.
Za tą drugą hipotezą przemawia frazeologizm "wytrzepać słomę z butów" / "wyciągać słomę z butów" / "wyjąć słomę z butów", mający znaczenie, że ‘ktoś wyzbywa się prostackich zachowań, bądź ktoś usiłuje przestać zachowywać się jak prostak.