O wieszaniu psów

foto

Drzeworyt, XVI w.

W wiekach średnich zwierzęta, które wyrządziły szkody, były sądzone w podobny sposób jak ludzie. Procedury przewidywały m.in. aresztowanie, torturowanie, prawo do obrony, przedstawienie materiału dowodowego. Te zwierzęta, którym udowodniono najcięższe zbrodnie, skazywano na karę śmierci, często przez powieszenie albo ścięcie.

Dla przykładu, w 1386 roku we Francji, w miejscowości Falaise odbył się proces świni oskarżonej o zamordowanie niemowlęcia. Zwierzę zostało skazane na śmierć przez rozszarpanie ciała, tak jak zginęło dziecko. Wyrok został wykonany niezwłocznie przez miejscowego kata. Sześć prosiąt oskarżonych o współudział w tej zbrodni, ostatecznie uniewinniono "z uwagi na ich młodość i zły przykład matki"- jak zapisano w dokumentach sądowych.

Procesy zwierząt odbywały się we Francji, Holandii, Włoszech, Niemczech i w Polsce. Przed sądem stawały poza wspomnianymi świniami także byki, krowy, konie, owce a nawet szczury. Najczęściej sądzone były jednak psy.

Niekiedy psy wieszano razem z ludźmi. Działo się tak wtedy, gdy człowiek popełnił wyjątkowo odrażający czyn. Wspólne powieszenie ze zwierzęciem było symboliczne. Miało dać do zrozumienia, że skazaniec nie zasługuje na miano człowieka i dlatego umiera w towarzystwie psa. Niekiedy zwierzęta wieszano głową w dół, cierpiące dodatkowo kąsały skazańca. Bywało i tak, że pod wiszącymi rozpalano ognisko, by dodać im bólu. Z tych średniowiecznych praktyk wywodzi się związek frazeologiczny „wieszać psy na kimś” występujący w wielu europejskich językach. Z czasem zyskał on metaforyczne znaczenie. Obecnie zwrot "wieszać na kimś psy" znaczy "obmawiać", "oczerniać", "potępiać", "szkalować".

O powstawaniu innych związków frazeologicznych możesz przeczytać tutaj »
Zobacz także