Przeżyć gehennę
Groby w Dolinie Hinnon,
fot. Wikipedia
Wyraz "gehenna" pochodzi od znanej ze "Starego Testamentu" Doliny Hinnom (Gehinnôm), która w starożytności przylegała do granic Jerozolimy. Był to teren za miejskimi murami, gdzie składowano i spalano śmieci. W Dolinie Hinnon kremowano także zwłoki przestępców oraz ludzi, którym z różnych względów odmawiano pochówku w granicach miasta. Z pewnością nie było to przyjemne miejsce. Na to, by stać się synonimem piekła, zasługiwało jednak z innego powodu.
Na środku doliny znajdowało się wzniesienie, a na nim piec, gdzie podtrzymywano ogień potrzebny do spalania odpadów. Za czasów jednego z władców Królestwa Judei, Achaza, miejsce przekształcono w ołtarz i wykorzystano do składania ofiar z ludzi. Achaz w ten sposób oddawał cześć pogańskiemu bożkowi Molochowi. Kult bożka polegał na paleniu żywcem noworodków i małych dzieci. Ich krzyki zagłuszane były śpiewami i grą na bębnach. Rytuał nazywano eufemistycznie "przejściem przez ogień". By zyskać przychylność bóstwa władca nie zawahał się złożyć w ofierze własnego syna.
Zwroty "przeżyć gehennę", "przejść gehennę" oznaczające przeżycia koszmarne, piekło na ziemi, długotrwałe cierpienie, odwołują się do okrutnego rytuału.