Prawdy i mity o królowej Jadwidze w "Krzyżakach" Sienkiewicza
Portret królowej Jadwigi
Osoby poszukujące prawdy historycznej w literaturze pięknej, często bywają zawiedzione. Świat wykreowany przez pisarzy, nawet jeśli odwołuje się do wydarzeń historycznych, czasami przedstawia je przez pryzmat subiektywnych opinii i wrażeń, a niekiedy wprost przekłamuje.
Czytelnicy "Krzyżaków" Henryka Sienkiewicza mogli odnieść wrażenie, że świętość królowej Jadwigi, dla ludzi żyjących w czasach królowej nie podlegała dyskusji. Narrator wielokrotnie zaznaczał, że Jadwigę czcili zarówno jej poddani, jak i cudzoziemcy.
"Czcili ją na klęczkach monarchowie zagraniczni, czcił i obawiał się ją obrazić nawet hardy Zakon krzyżacki. Papież Bonifacy IX nazywał ją świątobliwą i wybraną córką Kościoła." - czytamy na kartach książki.
Tymczasem źródła historyczne twierdzą, że było zgoła inaczej. Krzyżacy słali listy do papieża, w których zarzucali władczyni popełnienie bigamii i trwanie w grzechu. Przypominali, że formalnie w wieku czterech lat została zaręczona z ośmioletnim Wilhelmem z rodu Habsburgów, a ceremonia zaręczyn, która się wówczas odbyła miała charakter formalnego ślubu pomiędzy dziećmi. Wielu twierdziło także, że małżeństwo zostało praktycznie skonsumowane, na krótko przed ślubem królowej z Władysławem Jagiełłą.
Pojawiające się w tekście powieści informacje o czci, jaką Krzyżacy otaczali Jadwigę są więc mocno przesadzone. Wydaje się, że podobnie musiało być z cudami, które opisał Sienkiewicz. Wiele z nich budziło wątpliwości Watykanu. Pewnie dlatego proces kanonizacyjny królowej Jadwigi był dotychczas najdłuższy w historii Kościoła Katolickiego i trwał 580 lat