Problem etymologiczny ze zbijaniem bąków
P. Bruegel, Zabawy dziecięce
Są w polszczyźnie takie frazeologizmy, które rozpalają emocje badaczy i użytkowników języka nieproporcjonalnie do ich znaczenia. Należy do nich zwrot "zbijać bąki", oznaczający lenistwo i marnotrawienie czasu.
Językoznawcy twierdzą, że u źródeł tego trwałego związku wyrazowego leży polowanie. Frazeologiczny bąk jest bowiem ptakiem. Mięso bąków nie było jednak szczególnie cenione przez myśliwych, dlatego polowanie na nie uważano za czynność bezcelową i pozbawioną sensu. ''Zbijanie bąków'' było więc stratą czasu.
Nie brakuje wszak osób, które "zbijanie bąków" wywodzą z dziecinnej zabawy. Bąki były drewnianymi zabawkami, które wprawiano w ruch wirowy. Początkowo nie miały nakręcanej sprężyny. Na drewniany stożek nawijano, rzemień lub sznurek zakończony drewnianym uchwytem, taki niewielki bat. Potem energicznym ruchem, przypominającym uderzenie bata, wprawiano zabawkę w ruch. Czynność nazywana była "zbijaniem bąków".
Zwolenników ma również teza, że problematyczny bąk nie jest ani ptakiem, ani zabawką, ale owadem, zwanym również końską muchą. Latem siada na zwierzętach i ludziach i wbija im żądło w skórę, by wypić krew. Ludzie w naturalny sposób opędzają się przed owadem, a niekiedy wręcz zabijają go poczuwszy ukąszenie. Zbijają więc bąki, zamiast pracować w tym czasie. Rzecznicy takiego wyjaśnienia zwracają uwagę na istniejące w języku wyrażenie "pijany jak bąk", które miałoby nawiązywać do tegoż samego bąka upojonego ludzką krwią.
Wreszcie są i tacy, którzy źródło "zbijania bąków" widzą w codziennych doświadczeniach i przypadłościach. Nie wykluczają, że frazeologizm opisywał pierwotnie sytuację poobiednią, kiedy człowiek zjadłszy ciężkostrawny posiłek zmagał się z pewnymi jelitowymi przypadłościami i co jakiś czas wykonywał dłonią w pobliży nosa ruch przypominający klepnięcie. Czy było to pierwotne frazeologiczne "zbijanie bąków" ?