Gdzie Rzym, gdzie Krym, gdzie...
Ostatnia karczma babińska
Czy wiesz, że popularny polski frazeologizm kiedyś był dłuższy. "Gdzie Rzym, gdzie Krym, gdzie karczmy babińskie?" - pytali retorycznie nasi przodkowie.
I wówczas, i obecnie sentencja była używana na oznaczenie rzeczy odległych od siebie, rozstrzelonych.
Myli się ten, kto sądzi, że w powiedzeniu chodzi o ten Rzym, który jest duchową stolicą chrześcijaństwa. Zgodnie z artykułem zamieszczonym w "Tygodniku Krajoznawczym i Ilustrowanym. Ziemia" w numerze 40, z pierwszego października 1910 r., sentencja przywołuje nazwę karczmy, tej samej, w której Mefistofeles miał się upominać o duszę Twardowskiego, leżącej na tzw. szlaku czumackim z Radziwiłłowa do Odessy. Czterdzieści wiorst od tego "Rzymu" stały niegdyś trzy karczmy babińskie, w których gościnę znajdowali podróżujący na Krym. Dwie z nich zostały zburzone z powodu budowy kolei i stacji kolejowej Oratowo, trzecia w roku wydania czasopisma jeszcze stała, choć była już w ruinie.
Pełną wersję "Gdzie Rzym, gdzie Krym, gdzie karczmy babińskie" znajdziesz na kartach utworu Wincentego Pola "Mohort".