Jak czambuł podbił polszczyznę i jak się z niej wycofuje


Uciekający czambuł

W XVII wieku Rzeczpospolitą Polską i Turcję łączyło wiele relacji i nie wszystkie z nich nazwać można poprawnymi. Do rozkwitu obu krajów mogłyby się przyczynić kontakty handlowe, te były jednak skutecznie osłabiane przez konflikty militarne. Ziemie Rzeczpospolitej nierzadko grabione były przez sprzyjające Turkom i podporządkowane im oddziały Tatarów zwane z turecka czambułami. Czambułem nazywano także krótką tatarską wyprawę wojenną o dramatycznym przebiegu.

Tatarskie oddziały pojawiały się na terenach Rzeczpospolitej tak często, że wyraz czambuł trafił do polszczyzny jako zapożyczenie, a nawet utrwalił się w niej jako element licznych frazeologizmów. Nasi przodkowie mówili więc:
- że muszą wziąć się w czambuł, kiedy chcieli zrobić coś wspólnie,
- że mają wszystkiego w czambuł, kiedy przekonywali, że niczego im nie brakuje, a wręcz przeciwnie, wszystkiego mają w obfitości,
- że wołają w czambuł, gdy wzywali głośno i otwarcie wszystkich,
- że puszczają konia w czambuł, gdy pozwalali mu swobodnie galopować po stepie,
- że wycięli wroga w czambuł, kiedy udało im się zabić wszystkich najeźdźców.

Niestety wraz z osłabieniem kontaktów z Turcją wszystkie wymienione wyżej frazeologizmy uległy zapomnieniu. Współcześnie często używany jest jedynie zwrot "potępiać w czambuł", co znaczy potępiać bez wyjątku, w całości, szybko i kategorycznie.

Zobacz także